Łagiewniki, Borek Fałęcki i zakłady Solvay
Link do materiału filmowego na naszym kanale YouTube: Łagiewniki, Borek Fałęcki i zakłady Solvay
Zapraszam Was na zwiedzanie fragmentu Łagiewnik oraz Borku Fałęckiego wchodzących w obszar Dzielnicy IX w południowej części Krakowa. Naszym celem będzie odwiedzenie miejsc po byłych Krakowskich Zakładach Sodowych Solvay. Na powyższym filmie krótko opowiem o historii zakładów, również prześledzimy na zdjęciach archiwalnych jak zmieniło się to miejsce na przestrzeni lat. Zwiedzimy z lotu ptaka Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, Muzeum Jana Pawła II. Sprawdzimy jak obecnie wyglądają osadniki sodowe czyli popularnie zwane Białe Morza – tereny poprzemysłowe zakładów „Solvay”.
Zakłady “Solvay” powstały w 1906 roku i funkcjonowały w tym okresie pod nazwą „Pierwsza Galicyjska Fabryka Sody Amoniakalnej S.A.”. Warto w tym momencie cofnąć się jeszcze dalej w czasie i wspomnieć, że już w XVIII wieku przez wieś Łagiewniki przeprowadzono trakt cesarski z Wiednia do Lwowa. A późniejsze odkrycie iłów łupkowych i gipsu na tym obszarze przyczyniło się tutaj do rozwoju przemysłu. W konsekwencji już w 1884 roku przez wieś przeprowadzono linię kolejową prowadzącą do Oświęcimia.
W latach 1918-1939 nastąpiła szybka rozbudowa zakładu ,,Solvay” w efekcie zaszła konieczność stworzenia osadników czyli miejsc składowania odpadów poprodukcyjnych. Wybór padł na sąsiadujące tereny nad rzeką Wilgą. Budowę osadników rozpoczęto w 1930 roku a do 1975 roku powstało ich w sumie 15. Znakomita ich część stanowi zasolone wapno, będące odpadem z wydobywanego na terenie Zakrzówka wapienia. W latach 60tych zakłady Solvay były w stanie produkować 600 ton sody na dobę. Warto nadmienić, że od 1940 roku w zakładach Solvay pracował przez cztery lata Karol Wojtyła. W 1997 roku w czasie jednej ze swoich pielgrzymek Karol Wojtyła sentymentalnie odwiedził to miejsce. Ostatecznie Krakowskie Zakłady Sodowe Solvay zostały zlikwidowane w latach 1989–1996 ze względu na ogromny wpływ na zanieczyszczenie środowiska. Budynki w większości zostały rozebrane, a teren przeznaczono na cele handlowo-usługowe i rekreacyjne. I tak zaczyna się współczesna znana nam historia i wygląd tego miejsca. Obszar po zlikwidowanej fabryce został poddany rekultywacji a na jego miejscu powstał teren handlowy o powierzchni mniej więcej 50ha. Natomiast tereny poprzemysłowe tzw. Białe Morza położone po obu stronach rzeki Wilgi o wielkości około 80 ha zgodnie z uchwalonym wtedy miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego przeznaczono na tereny zielone. To na ich obszarze powstały między innymi miejsca religijnego kultu i pielgrzymek; Muzeum i sanktuarium Jana Pawła II, słynne Sanktuarium Bożego Miłosierdzia z punktem widokowym, oraz cała reszta zaplecza biznesowe kościoła. Natomiast w najmniejszym stopniu zagospodarowana została część o powierzchni terenu ok. 34 ha, pomiędzy Sanktuarium Jana Pawła II a ulicami Podmokłą i Herberta. Po drugiej stronie ulicy Podmokłej, pomiędzy drogą A4 oraz linią kolejową znajduje się kolejny nieco mniejszy zielony teren o powierzchni około 25 ha na którym znajduje się miedzy innymi „psi park”. Wszystkie tereny pofabryczne wciąż są w głębokich warstwach zanieczyszczone solami sodu i wapnia, głównie chlorkami. Ich rekultywacja prowadzona jest od 20 lat i wciąż trwa. Sole są regularnie wypłukiwane przez deszcze do wód gruntowych i powierzchniowych. Ostatecznie trafiają do rzeki Wilgi, co natomiast w okresach upalnych może prowadzić do okresowego wysokiego stężenia tych soli i zagrożenia dla życia biologicznego w rzece.
Dawne osadniki po blisko 30 latach od zamknięcia fabryki, rekultywacji i zalesieniu, przypominają obecnie strome pagórki. Teren stanowi specyficzną oazę zieleni wśród otaczających go osiedli.
Na pewno wielu Krakowian nie zdaje sobie sprawy, że tereny te stanowią ciekawe miejsce na spacery i rekreację na świeżym powietrzu. Na filmie mają Państwo okazję zobaczyć z lotu ptaka jak rozległe są te obszary. Do tej pory sam ich nigdy jeszcze ich nie eksplorowałem natomiast już latem tego roku na pewno poświecę im nieco więcej uwagi. Do czego i Państwa zachęcam, bo moim zdaniem warto.