Dolina Prądnika w Krakowie

 

 

 

Na powyższym filmie zabieram Was do pięknej zielonej enklawy w północnej części Krakowa – Doliny Prądnika. Być może część z Was nie zna jeszcze tego miejsca – a jest ono zdecydowanie warte uwagi. Otwierająca film bajkowa sceneria kwitnących pół rzepaku wokół doliny podkreśla wyjątkowy majestat tego miejąca.

Dolina Prądnika to zielona oaza położona w północnej części Krakowa, stanowiąca fragment malowniczej doliny rzecznej ciągnącej się od Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej aż po Wisłę. Przez dolinę płynie rzeka Prądnik – w swoim dolnym biegu na terenie miasta nazywana Białuchą. Jej źródła biją we wsi Sułoszowa, a po przepłynięciu około 34 kilometrów uchodzi ona do Wisły w okolicach Dąbia. Na odcinku poza miastem rzeka żłobi w wapiennych skałach głęboki wąwóz Ojcowskiego Parku Narodowego. Natomiast w granicach Krakowa Prądnik nadal zachowuje naturalny charakter – meandruje pomiędzy zalesionymi brzegami i łąkami tuż obok miejskiej zabudowy. Dolina Prądnika w Krakowie rozciąga się od okolic Dworku Białoprądnickiego i Parku Kościuszki na południu, przez północne osiedla miasta, aż po granice administracyjne Krakowa w rejonie  gminy Zielonki. To obszar długości kilku kilometrów, który stanowi naturalny korytarz ekologiczny łączący miasto z otaczającymi je terenami podmiejskimi.

Dolina Prądnika zaskakuje bogactwem przyrody i krajobrazu. Gdy wejdziemy na ścieżkę wzdłuż rzeki, naszym oczom ukazuje się naturalny świat niemal nieskażony miejską ingerencją. W 2008 roku, aby chronić ten wyjątkowy ekosystem, ustanowiono tu użytek ekologiczny „Dolina Prądnika” o powierzchni około 14 hektarów. Obejmuje on pas od ulicy Górnickiego aż po granice miasta na północy. Ten status ochronny podkreśla znaczenie przyrodnicze doliny – celem było zachowanie naturalnie meandrującego koryta rzeki wraz z otaczającymi je siedliskami chronionych gatunków roślin i zwierząt. Jedyne, co zakłóca spokój tego miejsca oraz przyjemność obcowania z przyrodą to docierający tutaj odległy zgiełk miasta oraz przelatujące samoloty podchodzące do lądowania w Balicach.

Wzdłuż brzegów Prądnika rozpościera się łęg – wilgotny las nadrzeczny, złożony m.in. z olch, wierzb i topól, typowy dla terenów zalewowych. To właśnie las łęgowy nad rzeką Prądnik chroniony jest w formie użytku ekologicznego. Jeśli będziemy mieć szczęście i zachowamy ciszę czasem usłyszymy tutaj nawet stukanie dzięcioła w starym pniu. Co mogę osobiście potwierdzić.  Ślady działalności bobrów na powalonych nad rzeką drzewach również świadczą o tym, że dzika przyroda czuje się tu zadomowiona. Otaczające dolinę tereny zielone, jak Las Witkowicki na północy, dopełniają ten ekosystem. Jego stare dęby, graby i sosny stanowią naturalną kontynuację doliny, tworząc większy układ przyrodniczy. Dzięki takiemu połączeniu różnych typów siedlisk – od nadrzecznych łęgów po mieszane lasy wzgórz – Dolina Prądnika i jej okolice odznaczają się wysoką bioróżnorodnością. Jest to również cenny obszar krajobrazowy. Nic dziwnego, że miejsce to uznano za jedno z najpiękniejszych ustroni przyrodniczych Krakowa, warte zachowania dla obecnych i przyszłych pokoleń.

 

Krótko o rzece Prądnik

 

Rzeka Prądnik, choć niewielka, od wieków kształtuje krajobraz północnego Krakowa. Jej nazwa wywodzi się od wartkiego nurtu (prąd) i rzeczywiście – szczególnie po obfitych deszczach potrafi płynąć bystro, niosąc ze sobą wszystko, co napotka.  Niestety zazwyczaj napotyka na swojej drodze śmieci. Po większych wezbraniach na zakolach rzeki w dolinie zatrzymują się worki, plastikowe butelki i odpady komunalne tworzące sztuczne tamy. I jest to przerażające, że na tak krótkim odcinku rzeki okoliczni mieszkańcy podkrakowskich wsi potrafią wrzucić do rzeki takie ilości odpadów.  Wystarczy zajrzeć tutaj po każdym większym wezbraniu rzeki w okresach deszczowych. Po prostu wstyd.   Aktywiści miejscy regularnie organizują tutaj społeczne akcje sprzątania. Niestety już kilka tygodni później rzeka zaśmiecona jest od nowa. Problem w dużej mierze pochodzi spoza Krakowa.  Władze Krakowa postanowiły zareagować i zapowiedziano montaż fotopułapek nad Prądnikiem, które mają pomóc w identyfikacji osób zaśmiecających rzekę. Osobiście jestem za wprowadzeniem srogich mandatów za taki proceder.  Stan czystości wody w Prądniku bywa zmienny. W górnym biegu, na terenie parku narodowego, woda jest stosunkowo czysta i dobrze natleniona – świadczy o tym obecność wrażliwych gatunków ryb. Jednak im bliżej miasta, tym większa presja zanieczyszczeń komunalnych i spływów z pól uprawnych.

Dolina Prądnika w Krakowie jest objęta kilkoma formami ochrony i regulacji, choć wciąż czeka na pełne zabezpieczenie przed zabudową. Najważniejszą istniejącą formą ochrony jest wspomniany użytek ekologiczny, który prawnie chroni dolinę rzeki przed ingerencjami mogącymi zniszczyć jej naturalny charakter. Dzięki temu np. zabronione są tu inwestycje naruszające koryto rzeki czy masowe wycinki drzew. Niemniej jednak sam użytek to tylko fragment większego obszaru, który wymaga ochrony. Poza granicami użytku wciąż znajdują się prywatne pola i nieużytki, formalnie nieobjęte szczególną ochroną, a jedynie zapisane w studium planistycznym miasta jako tereny zielone.

Kluczowym narzędziem ochrony jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Przez lata toczyły się dyskusje nad objęciem Doliny Prądnika i przylegających terenów planem, który zabezpieczy je przed niekontrolowaną zabudową. Projekt tego  planu – nazwanego roboczo „Las Witkowicki” i powstał on w poprzedniej kadencji samorządu. Niestety, w marcu 2023 roku Rada Miasta niespodziewanie odrzuciła projekt „Las Witkowicki” w całości. Stało się tak m.in. dlatego, że część właścicieli gruntów obawiała się utraty wartości działek, a miasto nie przeprowadziło z nimi wcześniej wystarczających negocjacji. Odrzucenie planu opóźniło formalne ustanowienie ochrony Doliny Prądnika o kolejne lata.

Warto podkreślić, że Dolina Prądnika jest częścią większego systemu przyrodniczego: od północy łączy się z terenami zielonymi gminy Zielonki, a od południa prowadzi w stronę parków miejskich Krakowa. Choć nie jest ona objęta ochroną na poziomie krajowym to jej znaczenie uznaje lokalne prawo. Ponadto fragmenty doliny znajdują się w obszarach wyłączonych z zabudowy ze względu na zagrożenie powodziowe – Prądnik potrafi bowiem w czasie intensywnych opadów wylać na pobliskie łąki, co paradoksalnie chroni te tereny przed zabudowaniem. Wiele razy przekonali się o tym mieszkańcy Zielonek. Rzeka regularnie zalewa  przyległe tereny docierając często nawet do drogi nr. 794.  Podsumowując, obecnie Dolina Prądnika korzysta ze statusu użytku ekologicznego i ogólnych zapisów planistycznych chroniących zieleń, ale nie posiada jeszcze kompleksowego planu ani parku z prawdziwego zdarzenia. A to być może w przyszłości się zmieni – o czym opowiem za chwilę.

 

Inicjatywa utworzenia Parku Leśnego XXL  i co z niej wyszło?

 

Od lat mieszkańcy północnych dzielnic Krakowa zabiegali, by Dolina Prądnika stała się miejskim parkiem – zieloną ostoją porównywalną z Lasem Wolskim po drugiej stronie Wisły. Pomysł utworzenia Parku Leśnego „Dolina Prądnika” narodził się oddolnie i zyskał poparcie lokalnych społeczników, rad dzielnic oraz części radnych miejskich. Utworzenie parku leśnego na północy miasta było jednym z postulatów wyborczych ówczesnego prezydenta Krakowa w kampanii w 2018 roku. Koncepcja Parku Leśnego XXL zakłada połączenie istniejącego 14 ha użytku ekologicznego z okolicznymi terenami – tak, by powstał wielki obszar zieleni o powierzchni około 130 hektarów. Granice planowanego parku wyznaczono orientacyjnie: od południa linia kolejowa, od północy granica miasta w Witkowicach, od wschodu ulice Głogowa i Dożynkowa, a od zachodu rejon ulicy Glogera i przyległych osiedli. Wewnątrz tego obszaru znalazłaby się cała dolina Prądnika wraz z otaczającymi wzgórzami. Park Leśny XXL pełniłby rolę naturalnej otuliny dla chronionego lasu łęgowego nad Prądnikiem, pozwalając na jego poszerzenie i zabezpieczenie przed negatywnymi wpływami z zewnątrz i zabudową.

Droga do realizacji tej idei okazała się jednak wyboista. Po wielu perturbacjach w 2025 podpisano list intencyjny pomiędzy władzami Krakowa a Archidiecezją Krakowską w sprawie współpracy przy udostępnianiu terenów zielonych należących a jakże by inaczej do kościoła, największego właściciela ziemskiego w kraju po skarbie państwa. Równolegle miasto rozpoczęło negocjacje z pozostałymi właścicielami gruntów. Wiceprezydent Krakowa informował w 2025 roku, że gmina posiada już ok. 20 ha ziemi w rejonie doliny i prowadzone są zaawansowane rozmowy z Małopolską Hodowlą Roślin właścicielem ok. 8 ha pól oraz z Archidiecezją posiadającą około 30 ha terenów. Łącznie dałoby to blisko 60 ha.

W lutym 2025 r. radni klubu Kraków dla Mieszkańców przedłożyli projekt rezolucji wzywającej prezydenta oraz właścicieli gruntów do intensyfikacji działań na rzecz wykupu gruntów pod park. Rezolucja ta została jednak odrzucona na sesji Rady Miasta 26 lutego 2025 za sprawą klubu Koalicji Obywatelskiej. Mimo odrzucenia rezolucji, prace urzędników nad planem miejscowym i rozmowy z właścicielami gruntów są kontynuowane.   Próbowałem w tej sprawie skontaktować się z zaangażowanym w projekt radnym Panem Łukaszem Maśloną i dowiedzieć się szczegółów ale nie doczekałem się odpowiedzi. Więc nie potrafię określić  jaki jest obecnie status powstania parku. Może w komentarzach pod filmem podzielicie się najnowszymi informacjami?

Podsumowując to co ustaliłem: Park Leśny XXL „Dolina Prądnika” ma duże szanse powstać, choć nie jest to przesądzone „z dnia na dzień”. Przy kontynuacji obecnych wysiłków – finalizacji planu miejscowego, negocjacjach z właścicielami i zabezpieczeniu finansowania – realizacja parku jest realna. Prawdopodobny scenariusz zakłada utworzenie parku w ciągu najbliższych kilku lat, etapami, z perspektywą osiągnięcia pełnych docelowych rozmiarów do roku 2030. W międzyczasie teren Doliny Prądnika pozostaje pod baczną uwagą zarówno władz miejskich, jak i mieszkańców.

Ten film ma ukazać widzom, jak ważne jest takie miejsce na mapie naszego miasta i jak wiele zależy od decyzji, które właśnie teraz zapadają. Dolina Prądnika już dziś łączy pokolenia – starsi pamiętają ją jeszcze jako dzikie przedmieście, młodsi odkrywają na nowo jako „miejski las” za rogiem. Oby kolejne pokolenia również mogły cieszyć się jej pięknem. Jeśli uda się zrealizować plany Parku Leśnego XXL, Dolina Prądnika stanie się symbolem harmonii między miastem a naturą – miejscem, gdzie tempo życia zwalnia, a przyszłość rysuje się w zielonych barwach.

 

Galeria zdjęć Dolina Prądnika

 

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Facebook Instagram YouTube Patronite
    Forum 3D Pomysły Galeria Filmy Zdjęcia 360
    Przewiń do góry